Jesień, jesień tak przeplata
raz są kropki a raz krata...:)
Dosyć niedawno wykorzystałam materiał, który kupiłam dosyć... dawno :) I wciąż zastanawiam się, dlaczego pomiędzy "niedawno" a "dawno" upłynęło tyle czasu! Ale godne pochwały jest, że go mole nie zjadły :) To tak w formie żartu. A tak poważnie, zakupiłam jakiś czas temu tkaninę w kratę. Uznałam, że na pewno będzie z niej ładna sukienka :) Kupiłam 1,5 m, nie mając zupełnie żadnej wizji. No i troszkę poczekała... poczekała... aż mnie natchnęło i wyszła z tego taka oto sukieneczka :)
Tkanina to mieszanka wełny i włókien sztucznych. Wzór częściowo zapożyczyłam z burdy. Założeniem było ciekawe połączenie kraty. I mnie się efekt bardzo podoba :) Całość jest swobodna, wygodna, przyjemna dla oka i ciała :)
Łaty...musiały się tam pojawić. Uwielbiam łaty.
Podsumowując-jestem z sukienki naprawdę zadowolona.
No i jest dość ciepła :) Idealna na taką właśnie słoneczną jesień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz