A dziś pokażę Wam spódnicę, która poddana została bardzo szybkiej przeróbce. Chyba trafionej. Wyglądała otóż tak :
Nie pamiętam już skąd ją wzięłam, w każdym razie przygarnęłam, bo materiał super na lato a i kwiatuszki przyjemniutkie. Tylko długość nie ta... i za szeroka jakby... Więc: odprułam pasek, który zwężyłam; rozpuściłam zakładki, które zamieniłam na marszczenie; zaszalałam z długością. :))) I oto co powstało :
I wszystko w tym temacie :) Nie będę się rozpisywać, no bo o czym? Jaka przeróbka taki wpis- szybki ;) Dodam tylko, że polecam asymetryczne kiecki, naprawdę fajnie się w tej czuję :)
A w następnym poście przybliżę Was okoliczności (niesprzyjające) podczas sesji :| :) I pragnę od razu baaaaardzo podziękować sister za wytrwałość! :*
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz